Od jakiegoś czasu byłam zauroczona kwiatkami i serduchami wypchanymi. W końcu nie wytrzymałam i sobie takie sprezentowałam.
Oto moje nowe cudeńka. Tkaninę znalazłam w ciuchlandzie, a raczej była nią sukienka. Szyte ręcznie i wypchane watą. Nie mam bladego pojęcia po co mi one ^_^. Ale są i dumnie prezentują się na razie, na dużym talerzu z bambusa.
A na koniec zdjęcie totalnie kiepskiej jakości. Duszek z modeliny. Zawieszka
I na razie tyle z nowości.
Pozdrawiam Gorąco ^_^!
Świetne są- taka niby pierdółka, ale jak można oko nacieszyć ;) Ja to bym chciała takie, ale w wersji maxi, do wersalki na przykład.
OdpowiedzUsuńno ja też właśnie taką ogromniastą chce ^_^
OdpowiedzUsuńAle na razie nie mogę znaleźć odpowiedniego materiału :/
Fajny ten motyw kwiatowy na materiale, a same kwiatuszki bardzo udane:). Najczęściej widziałam je użyte jako broszki lub dodatki np. do toreb, a także właśnie w maxi wersji jako poduszki... pewnie znalazłyby się jeszcze inne rozwiązania. Idzie wiosna (tak sobie mówię;), więc jako ozdoby w domu wszelkie kwiatki będą bardzo dobrze wyglądać.
OdpowiedzUsuńUzywasz zwyklej waty kosmetycznej?
OdpowiedzUsuńhttp://diyblog2.blogspot.com
TAK ^_^
OdpowiedzUsuńAle zauważyłam że wychodzi troszkę jej :/
Może warto by to zmoczyć. Ale jeszcze nie próbowałam.
Na pierwszy raz jest idealna!